1000 km 0 1000 mi 0 Mombasa Port Said Kair nia nia Chartum Omdurman Faszoda Podróż Stasia i Nel Nairobi 1. Port Said 2. Kair 3. Medinet 4. al-Fajum 5. Chartum 6. Omdurman Liczba wyników dla zapytania 'w pustyni i w puszczy mapa afryki': 10000+ W pustyni i w puszczy Labirynt 11 12 Zerówka Klasa 1 Klasa 2 Klasa 3 Klasa 4 Klasa 5 Klasa 6 Klasa 7 Klasa 8 Gimnazjum Dorośli Liceum Technikum Alfabetyzacja Angielski Biologia Chemia Edukacja bezpieczeństwa Edukacja na życie rodzinne Ekonomia Fizyka Francuski Geografia Historia Historia i społeczeństwo Historia muzyki Historia sztuki i filozofii Hiszpański Informatyka Język mniejszości Matematyka Muzyka Nauki ścisłe Niemieckim Ortografia Pisownia Polski Przyroda Religia Rosyjski Rozwój języka studia kulturowe Sztuka Technika Technologia Umiejętności społeczne wiedza o społeczeństwie WOS Wprowadzenie do przedsiębiorczości Junior Explorer 4 Junior Explorer 5 Macmillan Oxford Repetytorium Ósmoklasisty 19. Zamieszkanie w "Krawkowie" i znalezienie słonia. 20. Uwolnienie Kinga. 21. Odwiedziny "Dobrego Mzimu" w murzyńskich wioskach. 22. Odzyskanie władzy przez Kalego w plemionie Wa-hima. 23. Dalsza wędrówka. 24. Braki wody i pożywienia. 25. Odnalezienie dzieci przez kapitana Glena i doktora Clarego. 26. Spotkanie z ojcami. 27. Rozłąka
W pustyni i w puszczy – streszczenie Streszczenie Autorem powieści „W pustyni i w puszczy” jest Henryk Sienkiewicz nagrodzony w 1905 r. Nagrodą Nobla. Wydanie książkowe powieści ukazało się w 1911 r. Henryk Sienkiewicz jak nikt inny potrafił łączyć elementy historyczne z fikcją literacką. Akcja powieści rozpoczyna się w 1884 r. i w związku z tym trzeba podkreślić dwa ważne wydarzenia z tego okresu. Pierwsze z nich to przekopanie Kanału Sueskiego, a drugie – powstanie Mahdiego w Afryce. Kanał Sueski został przekopany w latach 1859-1869 i połączył Morze Śródziemne z Morzem Czerwonym. Dzięki niemu statki płynące z Europy do Indii nie muszą już opływać całej Afryki. Przykładowo statek z Londynu do Bombaju oszczędza 7,5 tys. km właśnie dzięki Kanałowi Sueskiemu. Przy jego budowie – bardzo trudnej jak na owe czasy – rzeczywiście pracowali polscy inżynierowie. W momencie rozpoczęcia powieści Egipt znajdował się pod kontrolą brytyjską. Na południu – w Sudanie (zależnym od Egiptu i Brytyjczyków) w 1881 r. wybucha powstanie Mahdiego. Jego przywódcą zostaje Muhammad Ahmad, który samowolnie ogłasza się Mahdim, co po arabsku oznacza mesjasza. Było to powstanie muzułmańskie skierowane przeciwko rządom egipsko-brytyjskim. W 1885 r. wojska Mahdiego zdobywają stolicę Sudanu – Chartum. W obronie Chartumu zginął brytyjski generał Charles Gordon. Akcja powieści rozpoczyna się w mieście Port Said położonym nad ujściem Kanału Sueskiego. Czternastoletni Staś Tarkowski rozmawia ze swoją przyjaciółką – ośmioletnią Nel Rawlinson. Rozmawiają o Mahdim i o Smainie, którego znali ich rodzice. Smain zaproponował rządowi egipskiemu, że weźmie pieniądze i uda się do Mahdiego celem wykupienia więzionych przez niego Europejczyków. Rząd egipski przystał na tę propozycję, jednak Smain okazał się zdrajcą – zawłaszczył pieniądze i przyłączył się do Mahdiego. Przez to rząd egipski zatrzymał Fatmę – żonę Smaina – w Port Saidzie i nie pozwolił jej oraz jej dzieciom opuszczać miasta. Fatma była cioteczną siostrą Mahdiego i za wszelką cenę chciała dołączyć do Smaina. Udała się więc do kierowników budowy Kanału Sueskiego – inżynierów Władysława Tarkowskiego i pana Rawlinsona – rodziców Stasia i Nel. Fatma prosiła by wstawili się oni w jej sprawie, gdy będą w Kairze. Odpowiedź rządu była odmowna. Fatma knuje więc spisek, aby jej kuzyni – Idrys i Gebhr – porwali dzieci inżynierów. W zamian za nie chciała uzyskać wolność. Inżynierowie zostali wezwani do Medinet i musieli wyjechać natychmiast. Trwał rok szkolny, więc dzieci dołączyły dopiero kilka dni później, gdy zaczęła się przerwa zimowa. Jadąc pociągiem Staś i Nel poznali dwóch Anglików – kapitana Glen’a i oficera Clary’ego, który był lekarzem i okazał się być dalekim krewnym Nel, która również była Angielką. Dotarli do Medinet i tam spędzili święta Bożego Narodzenia. Nel w prezencie otrzymała słodycze, lalkę oraz psa rasy mustiff, którego nazwano Saba, co oznacza „lew”. Staś otrzymał od ojca upragniony sztucer, czyli długą broń myśliwską. Dzieci były półsierotami, więc ich wychowaniem zajęli się ojcowie. Władysław Tarkowski walczył w Powstaniu Styczniowym w 1863 r., gdzie został ranny. Po upadku powstania został zesłany na Sybir, skąd zdołał uciec. W powieści poznajemy go jako starszego inżyniera pracującego w Kompanii Kanału Sueskiego. Jego syn Stań urodził się i całe życie spędził w Egipcie. Mówił biegle po polsku, angielsku, arabsku, francusku. Znał też język ki-swahili. Po zakończeniu świąt bohaterowie przez pięć dni zwiedzali pobliskie miasta i starożytne ruiny. Inżynierowie dokonywali w okolicy przeglądów kanału. Dzieci zostały pod opieką starej Murzynki – Dinah. Przy każdej nadarzającej się okazji ojcowie wracali do Medinet, aby spędzić czas z dziećmi. Pewnego razu wyjechali na dłużej. Po trzech dniach do dzieci przyjechał Chamis – wynajęty sługa, który twierdził, że ojcowie zmienili plany i jego zadaniem jest je przywieźć. Chamis zabiera Stasia, Nel i Dinah pociągiem z Medinet do Gharak. Tam dołączyli do nich kuzyni Fatmy, Idrys i Gebhr oraz dwóch Beduinów z wielbłądami. Razem szybko ruszyli w kierunku Pustyni Libijskiej. Zapadła noc. Wielbłądy dalej biegły nie zwalniając tempa, a Chamis o niczym nie informował Stasia. Wtedy stało się jasne, że zostali porwani. Tymczasem ojcowie, nie zastawszy dzieci w umówionym miejscu, słali telegramy i po pewnym czasie również poznali prawdę. Wysyłali informacyjne depesze do posterunków wojskowych i udali się w pościg za porywaczami. Arabowie uciekali z dziećmi na południe – do Chartumu, aby przekazać je Mahdiemu i Saminowi. Po drodze dotarł do nich Saba, który najprawdopodobniej podążał śladami wielbłądów. Porywacze postanowili nie zabijać psa. Całą podróż Staś troskliwie opiekował się Nel i obmyślał plan ucieczki. Pewnej nocy, gdy wszyscy spali w jaskini, Staś ukradł broń i naboje. Wykradając się na zewnątrz zobaczył Sabę, który głośnym szczekaniem zbudził porywaczy. Za karę chcieli mu obciąć dłoń i wychłostać, ale Nel i Saba stanęli w jego obronie. Mijały kolejne dni uciążliwej podróży, w trakcie której musieli przetrwać burzę piaskową. Beduini, którzy w celach zwiadowczych jechali daleko z przodu napotkali strażnika, który skuszony wysoką nagrodą, chciał uratować Stasia i Nel. Został jednak zabity. Odtąd karawana poruszała się tylko w nocy, gdyż zbyt wielu ludzi ich szukało. Jedyną osobą w karawanie, która potrafiła strzelać był Staś. Musiał jednak w jakiś sposób dostać się do broni. Ukradł więc niepostrzeżenie kilka naboi. Następnie w rozmowie z Idrysem zauważył, że na południu wszystkim grozi niebezpieczeństwo ze strony hord rozbójników, więc ważne żeby Idrys nauczył się strzelać. Idrys przyznał mu rację i mieli ćwiczyć na nie nabitej broni. Staś skorzystał ze sposobności i naładował broń. Już chciał zastrzelić Idrysa, gdy nagle przyjechało dwudziestu jeźdźców, którzy ogłosili, że Chartum został zdobyty przez Mahdiego, a generał Gordon nie żyje. Staś stracił nadzieję na wolność. W końcu dotarli do Chartumu i spotkali się z Mahdim, który spytał czy dzieci przejdą na islam. Staś odważnie odmówił podkreślając, że jest chrześcijaninem. Swą odwagą zawstydził Mahdiego, gdyż wszystkim wiadome było, że takie nieposłuszeństwo karane jest śmiercią. Mahdi zdecydował, że Europejczycy pojadą do Smaina – do Faszody – co było faktycznie wyrokiem śmierci, gdyż takiej podróży nikt by nie przeżył. Wyruszyli w podróż, w trakcie której z wycieńczenia zmarła opiekunka Nel – Dinah. Po sześciu dniach dotarli do Faszody, lecz miasto było spalone, a Smain przebywał gdzieś w dżungli. Zostawili kompletnie wycieńczone wielbłądy i tym razem konno ruszyli do puszczy, celem odnalezienia Smaina – męża Fatmy. W podróży towarzyszyli im czarnoskórzy niewolnicy – Kali oraz Mea. Gdy przechodzili przez wąwóz napotkali lwa. Gebhr w trwodze chciał rzucić mu na pożarcie Murzynów i dzieci. Staś namówił go by dał mu broń i sam zastrzelił lwa. Porywacze krzyczeli z radości, lecz Staś zdał sobie sprawę, że już nie będzie miał lepszej okazji. Podniósł broń i zastrzelił czterech porywaczy. Staś i Nel postanowili jechać w kierunku Abisynii, gdzie żyli chrześcijanie. Nadeszły jednak wiosenne ulewy i Staś postanowił zatrzymać się i przeczekać przez okres ok. miesiąca. Zamieszkali wewnątrz wielkiego baobabu, który nazwano Krakowem. W pobliskim wąwozie znaleźli uwięzionego i wycieńczonego słonia. Codziennie go dokarmiali i dali mu na imię King. Mijały dni i Nel zachorowała na febrę przenoszoną przez komary. Ledwie przeżyła pierwszy atak choroby, a Stasiowi skończył się zapas chininy. Sytuacja była beznadziejna, lecz nagle Kali zauważył w oddali dym. Staś wiedział, że mogą to być ludzie Smaina, lecz nie miał wyboru i ruszył w nadziei, że dostanie lekarstwo na febrę (febra to dawna nazwa malarii). Dotarł na miejsce i zobaczył umierającego już podróżnika Henryka Linde. Obok leżeli jego czarnoskórzy pomocnicy, którzy zapadli w śmiertelną odmianę śpiączki. Linde dał chłopcu konia, zapasy żywności i dwa słoiki proszków chininy. Następnego dnia podróżnik zmarł, a Staś i Kali złożyli jego ciało w jaskini. Wrócili do Krakowa i postanowili ruszyć w dalszą podróż. Wcześniej wysadzili skałę w wąwozie i uwolnili Kinga. Po drodze napotykali wioski dzikich. Mijali góry i wąwozy. Pewnego dnia dziki kot, zwany przez Kalego wobo, chciał zjeść Nel, lecz Staś go unieszkodliwił. Dotarli do rodzinnej wioski Kalego, który pochodził z rodu Wa-hima. Tam toczyła się wojna z rodem Samburu. Kali zebrał około trzystu wojowników i dzięki pomysłowości Stasia wygrali bitwę pod górą Boko. Jako że w bitwie zginął król Fumba, nowym władcą został jego syn – Kali. Przez kolejnych kilka tygodni trwały żmudne przygotowania od wyprawy na wschód – w stronę oceanu. Karawana była ogromna, gdyż oprócz Stasia, Nel, Kalego i Mei liczyła dwustu wojowników oraz kilkadziesiąt kobiet. Wiele dni podróży przez gorącą pustynię osłabiło morale podróżnych. Staś zarządzał kończącymi się zapasami wody. Karawanę opuszczało coraz więcej ludzi. Konie padały z wycieńczenia. Staś nie pił wody od trzech dni, a jej ostatki dał Nel. W trakcie nocy wszyscy leżeli i czekali na pewną śmierć. Ostatkiem sił Staś wystrzelił racę. Dostrzegli ją Anglicy, kapitan Glen i doktor Clarge, którzy przynieśli ratunek. Nieopodal znajdował się bowiem ich obóz. Byli uratowani. Razem z Anglikami ruszyli do Mombassy, gdzie spotkali się z ojcami. Wiele lat później Staś i Nel pobrali się i zamieszkali na stałe w Polsce.
9. Nieudana próba zostawiania śladów przez dzieci. 10. Przyłączenie się Saby do karawany. 11. Schronienie się w jaskini. Nieudana próba kradzieży amunicji. 12. Odkrycie przez Stasia planu porwania. 13. Fatamorgana na pustyni. 14. Rozpacz i zrezygnowanie Stasia na wieść o zdobyciu Chartumu i odwrocie Anglików. 15.
Gdy piszę ten post AVAAZ zbiera podpisy aby „W pustyni i w puszczy” wyrzucić z listy szkolnych lektur. Dlaczego wyrzucić? Bo – parafrazując słynną wypowiedź premiera Kanady – mamy XXI wiek. I to co nie raziło nas jeszcze 30-40 lat temu, dziś naprawdę jest nie na miejscu. Zacznijmy od początku. To książka przygodowa, w której dwoje dzieci Staś (lat 14) i Nel (lat 8) zostają porwani, po czym dzięki odwadze i bohaterstwu Stasia przemierzają Afrykę i szczęśliwie wracają do swych ojców. Super historia, napisana ku pokrzepieniu serc. Książka jest czytana przez kolejne pokolenia młodzieży i dla wielu staje się wzorcową matrycą opisu Afryki i jej mieszkańców. Co „W pustyni i w puszczy” zostawia w głowach?Zbawca StaśReligijna wyższośćBiały = lepszySłowa, które zostają. „W pustyni i w puszczy” skutecznie zaszczepia marzenie o jeździe na słoniu… Co „W pustyni i w puszczy” zostawia w głowach? W petycji założonej przez Katarzynę Fiołek pisze ona Ministra Edukacji Narodowej, Pana Dariusza Piontkowskiego: W świecie (od dawna) postkolonialnym, w świecie postniewolniczym, ale jednocześnie w świecie, w którym nadal z powodu koloru skóry giną ludzie, książka, której treść jest dla polskich dzieci jedynym wśród lektur wzorcem Afrykanów oraz Arabów, nie powinna być podstawowym źródłem informacji o innych rasach i religiach. Przedstawia je w sposób właściwy dla dziewiętnastego wieku, utrwalając szkodliwe stereotypy i krzywdząco przerysowując kulturowe różnice. To książka, która pomimo wielu swoich wspaniałych cech, uczy pogardy, braku szacunku i poczucia wyższości nad każdym, kto nie jestem białym chrześcijaninem. Jaki jest cel indoktrynowania uczniów myśleniem o świecie sprzed stu sześćdziesięciu lat?Książek o przygodach dzieci nie brakuje na rynku wydawniczym i nie powinny nas przy „W pustyni i w puszczy” trzymać sentymenty, które kolejnym pokoleniom wypaczają obraz świata. A niestety ogromnie wypaczają. Swego czasu byłam jurorką w konkursie dla młodzieży, gdzie mieli opisać swe (zwykle wymyślone) przygody w Afryce. To wtedy po raz pierwszy zdałam sobie sprawę, że dla nastolatków nic się od czasów Sienkiewicza nie zmieniło. Pisali o tym jak ratują „Murzynów, którzy jak są głodni to dzidą zabijają lwa”. To jedna z autentycznych wypowiedzi. W ich wyobrażeniu we współczesnej Afryce wciąż nie ma dróg, sklepów, biurowców. Jest pustynia, busz i ludzie, którzy bez cywilizacji białego człowieka są zagubieni i bezradni. Zbawca Staś Do „W pustyni i w puszczy” wróciłam z moimi synami, gdy przerabiali to jako lekturę. Było to w klasie V, czyli odbiorcy mieli 11-12 lat. To nie jest wiek, w którym ma się szerokie widzenie świata i zdolność krytycznego myślenia. Dzieci dostają prostą i atrakcyjną wizję świata: oto dzielny Staś ratuje siebie i Nel a także dwoje afrykańskich służących a potem wręcz całą karawanę ludzi. Ale czy jesteśmy sobie w stanie wyobrazić analogiczną historię na Grenlandii? Gdzie nastolatek z Europy ratuje rdzennych ludzi, uczy ich jak mają przetrwać w świecie lodu i śniegu? No absurd totalny. Oni – urodzeni w tym miejscu – nie potrafią sobie dać rady? Potrzebują do przetrwania dzielnego europejskiego dzieciaka? W przypadku lodowej krainy czujemy, że coś tu nie gra. Ale klasyczna kolonialna narracja w opisie Afryki ma się wciąż zaskakująco dobrze. I nie razi nas, że tworzy w ten sposób zakłamaną wizję świata, która w głowach wielu młodych czytelników zostanie na zawsze. Autorzy podstawy programowej z bliżej nieznanych powodów założyli, że dzieło to będzie kształtować estetykę, gust, wrażliwość, ale zapomnieli, że czynić to będzie poprzez wiktoriański imperializm. To on dzielił świat na czytelne połowy – na cywilizowany świat białych i barbarzyński świat wszystkich pozostałych. Katarzyna Fiołek Nie sposób się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Staś – dzielny, Nel – dziecinna. Prosta wizja ról. Religijna wyższość Wielu krytyków podnosiło tą kwestię, ale warto przypomnieć: powstanie Mahdiego, było sudańskim ruchem narodowowyzwoleńczym. Arabowie wystąpili przeciwko kolonistom – co dla Sienkiewicza było niemal jak wystąpienie przeciwko naturalnemu porządkowi świata. Co ciekawe w tym samym czasie Polska była pod rozbiorami, więc autorowi mogłaby być bliska walka o odzyskanie własnego kraju. Mogłaby, ale nie jest. „W pustyni i w puszczy” przedstawia Mahdiego jako prymitywa ogarniętego żądzą mordu. Pogarda w stosunku do niego i uczestników powstania pojawia się wielokrotnie: „Mahdi zapowiada wprawdzie, że zawojuje cały świat, ale jest to dziki człowiek, który o niczym nie ma pojęcia.” Zaś powstańcy to „spite krwią dzikie hordy”. Aż nadchodzi moment, gdy Staś gotów jest poświęcić życie, byle nie wyrzec się własnej wiary. Ale zaraz: Staś nie chce porzucać wiary przodków, ale już miejscowych może chrzcić nie pytając ich o zdanie. Ze wzruszeniem (bo czyni wszak dobry uczynek) chrzci zatem pogrążonych w śpiączce służących umierającego Linde. Czy oni chcieliby przyjąć jego wiarę to nie ma znaczenia, bo przecież teraz zostaną zbawieni. Bardzo polecam przeczytanie wpisu Mamadou Diouf o wierzeniach Afryki zadając pytanie jaki sens ma wartościowanie i czym w gruncie rzeczy jest prymitywna wiara? Biały = lepszy A pamiętacie scenę chrztu Kalego i Mei? Najpierw musieli pojąć chrześcijańską wiarę: „Powoli rozjaśniało się w czarnych głowach, a to, czego nie mogły pojąć głowy, chwytały gorące serca.” To zdanie mogłoby być wzorcem z Sevres kolonialnej narracji. Zresztą na kartach książki co i rusz mamy pokazane, że Kali czuje się niewolnikiem Stasia a przymiotniki „głupi” i „dziki” są zarezerwowany tylko dla opisów mieszkańców Afryki. Chrzest przynosi rozczarowanie: „Mea czuła się wszelako nieco zawiedziona, albowiem w naiwności ducha rozumiała, że po chrzcie wybieleje natychmiast na niej skóra, i wielkie było jej zdziwienie, gdy spostrzegła, że pozostała czarna jak i przedtem. Nel pocieszyła ją jednak zupełnie zapewnieniem, że ma teraz duszę białą.” Białą – czyli lepszą. Do polskiego nastolatka trafia prosty przekaz: biała skóra jest lepsza i każdy by chciał być białym. Protest przeciwko książce „W pustyni i w puszczy” pojawił się nie przypadkiem właśnie teraz. Zaledwie kilka dni wcześniej policjant skuł, powalił na ziemię po czym przez osiem minut dusił George’a Floyda. Być może policjant nie byłby tak brutalny (przewiną Georga było rzekomo zapłacenie fałszywym banknotem 20 USD) gdyby nie jeden fakt. Policjant był biały. George – czarny. Nie boję się stwierdzić, że „W pustyni i w puszczy” to książka, mimo wszystko, rasistowska. (…) W świecie śmierci z powodu koloru skóry, nie pozostaje nic innego jak stwierdzić, że Kali ma twarz George’a Floyda. Katarzyna Fiołek Słowa, które zostają. Temat na osobną pracę, ale słownictwo Sienkiewicza w stosunku do rdzennych mieszkańców Afryki jest pełne pogardy. Gdy książka powstała w 1910 roku, takie opisy były naturalne. Pamiętajmy, że to czasy, gdy ludzi z innych kontynentów pokazywano w Europie i Ameryce Płn. w ramach „Ludzkiego zoo”. Bodaj największym grzechem jest utrwalanie słowa „Murzyn” na określenie rdzennego mieszkańca Afryki. W tamtych czasach nie istniało słowo Afrykanin, choć na logikę skoro w Azji są Azjaci, w Ameryce – Amerykanie, a w Australii – Australijczycy, to mieszkaniec Afryki powinien być nazywany Afrykaninem. I błagam, nie wyjeżdżajcie mi tu z „Murzynkiem Bambo” – to Tuwim napisał to w 1935 roku i świat naprawdę od tego czasu się zmienił. Tymczasem po lekturze „W pustyni i w puszczy” zostawiamy 11-12 latki z takim przekazem od noblisty: „Murzyni bowiem, póki mahometanizm nie wypełni ich dusz nienawiścią do niewiernych i okrucieństwem, są raczej bojaźliwi i łagodni.” A jednocześnie byli „dzicy i głupi” Staś mówi Kalemu, że jeśli go posłucha, to „Bóg i bibi nie powie, że Kali jest dziki, głupi i zły Murzyn.” Taki przekaz przewija się przez całą książkę. Murzyn jest dziki, prymitywny, ale zasadniczo dobry. Trzeba nim tylko odpowiednio pokierować. Staś tłumaczy Kalemu, że: „Wa-hima mają czarne mózgi, ale twój mózg powinien być biały. Ty skoro zostałeś ich królem, powinieneś ich oświecić i nauczyć tego, czego nauczyłeś się ode mnie i od bibi. Oni są jak szakale i jak hieny — uczyń z nich ludzi.” Bez misji cywilizacyjnej Stasia, miejscowi nie są nawet w pełni ludźmi… Wiele osób uważa, że „W pustyni i w puszczy” to świetna książka przygodowa i nie ma co się jej czepiać. W porządku. Niech zatem zostanie dla tych, którzy zechcą po nią sięgnąć. Ale nie fundujmy kolejnym pokoleniom Polaków kolonialnej wizji Afryki sprzed ponad 100 lat jako lektury obowiązkowej. Chyba, że damy ją do czytania w liceum – i połączymy z omówieniem czym był kolonializm i czym jest rasizm. Materiału do ciekawego omówienia znajdziemy na kartach powieści aż nadto. Doskonała analiza lektur Sienkiewicza jest też w artykule w POLITYCE. Nie masz czasu na przeczytanie tej książki? Zajrzyj do wpisu „Wiosenne deszcze” gdzie książka została szczegółowo omówiona. I jeszcze jedno: polonistka, autorka petycji została tak zaatakowana nienawiścią, że zamknęła petycję. Kolejny przykład tego, że w Polsce mamy ogromny problem z komunikacją i rozmową na trudne tematy. Zero-jedynkowa narracja tej książki otwartości na inność i dyskusję na pewno nie uczy. Zajrzyj do wpisu „O chłopcu, który ujarzmił wiatr” – prawdziwej i pasjonującej historii nastolatka z Malawi. (c) AfrykAnka - Anna Olej-Kobus. Podróżniczka i pilotka wypraw. Prowadzi bloga
Podczas "wycieczki" przez Afrykę zachorowała na febrę. Mimo ciężkich chwil i niezawodnej pomocy Stasia, Nel powraca do zdrowia. Angielka w czasie tej przygody poznała także dwójkę Murzynów Kalego i Meę. Wraz z dziewczynką, Stasiem , Kalim i Meą pustynie i puszczę przemierza pies Saba. Podczas "podróży"chwilami Nel bała się Saby m. Odpowiedzi aisha103 odpowiedział(a) o 13:12 Port Said –Kair (Egipt, wzdłuż brzegu rzeki Nil)Kair- Medinet (Egipt, miasto w północnym Egipcie, położony na pustyni Libijskiej)Medinet – El-Gharak - el-Sultani, (Egipt, wzdłuż brzegu rzeki Nil)El-Gharak - el-Sultani – Chartum (z Egiptu do Sudanu, przez pustynię Saharę)Chartum – Omdurman (Sudan wzdłuż rzeki Nil)Omdurman - Faszoda (Sudan, obecnie Faszoda nazywa się Kodok i leży nad Białym Nilem)Faszoda - „ Kraków” (baobab w którym zamieszkali)„Kraków” - Góra LindegoGóra Lindego - Ród Wa-Himów (murzyńska wioska)Ród Wa-Himów – Mombasa (miasto w Kenii)mapa - [LINK]Dostałam 6. blocked odpowiedział(a) o 15:35 [LINK] TRASA PODRÓŻY: Stasia i Nel Etap 1 Trasa: El-Fajum - Chartum Etap2 Trasa: Chartum - Omudurman Etap 3 Trasa: Omunduran- Faszoda Etap 4: Trasa: Faszoda- baobab "Kraków" Etap5 Trasa: Góra Lindego- Wa-himów Etap 6 trasa: wioska Wa-himów - wybrzeże Oceanu Indyjskiego Etap7 Trasa: pustynia- Mombasa 1. Port-Said 2. Medinet (pustynia) 5. Omduman wąwozem po opuszczeniu Faszody , wąwuz Kinga do opozu Lindego na górę Lindego Wa-himów Równina Port Said –Kair (Egipt, wzdłuż brzegu rzeki Nil)Kair- Medinet (Egipt, miasto w północnym Egipcie, położony na pustyni Libijskiej)Medinet – El-Gharak - el-Sultani, (Egipt, wzdłuż brzegu rzeki Nil)El-Gharak - el-Sultani – Chartum (z Egiptu do Sudanu, przez pustynię Saharę)Chartum – Omdurman (Sudan wzdłuż rzeki Nil)Omdurman - Faszoda (Sudan, obecnie Faszoda nazywa się Kodok i leży nad Białym Nilem)Faszoda - „ Kraków” (baobab w którym zamieszkali)„Kraków” - Góra LindegoGóra Lindego - Ród Wa-Himów (murzyńska wioska)Ród Wa-Himów – Mombasa (miasto w Kenii) PORT SAIDKAIRASUANCHARTUMOMDURMANFASZODAMOMBASASUESMAM NADZIEJE ŻE POMOGŁAM -Port-Said (miejsce pobytu bohaterów)-Kair-Medinet (spędzenie świąt Stasia i Nel)-ALFajum(porwanie dzieci)-Chertum-Omdurman-Faszoda-Mombasa(koniec podróży) ares2000 odpowiedział(a) o 19:05 Port Said –Kair (Egipt, wzdłuż brzegu rzeki Nil)Kair- Medinet (Egipt, miasto w północnym Egipcie, położony na pustyni Libijskiej)Medinet – El-Gharak - el-Sultani, (Egipt, wzdłuż brzegu rzeki Nil)El-Gharak - el-Sultani – Chartum (z Egiptu do Sudanu, przez pustynię Saharę)Chartum – Omdurman (Sudan wzdłuż rzeki Nil)Omdurman - Faszoda (Sudan, obecnie Faszoda nazywa się Kodok i leży nad Białym Nilem)Faszoda - „ Kraków” (baobab w którym zamieszkali)„Kraków” - Góra LindegoGóra Lindego - Ród Wa-Himów (murzyńska wioska)Ród Wa-Himów – Mombasa (miasto w Kenii) Port-Sajd--Medinet--Chartum--Omduman--Faszoda--Dżungla--Puszcza--Wa-himów--Mombasa Miałam 5+ ;) - Port - Said- Kair - El - Fajum - Medinet- Chartum - Omdurman ( spotkanie z Mahdim )- Faszoda- Wąwóz- Kraków (baobab )- Obóz Lindego- Góra Lindego - Kraj Wa - hinów - Wybrzeże Oceanu Indyjskiego- Pustynia - Góra Kilimandżaro- Mombassa olulala odpowiedział(a) o 19:14 Uważasz, że ktoś się myli? lub Zjawisko to w dziele „W pustyni i w puszczy” H. Sienkiewicza. Opis omawianego zjawiska. Burza piaskowa. Burza piaskowa spotyka Stasia i Nel podczas ich podróży przez pustynię-Saharę. Po południu panował upał. Powietrze gorące, woń zaiste dziwna. W trakcie burzy panowały wielkie piaszczyste wiry. Bywa, że czytając o niesamowitych przygodach książkowych bohaterów, chcielibyśmy przeżyć choćby niektóre z nich. No dobra, za spotkaniem „oko w oko” ze lwem nie marzę, ale co powiecie na „domek w baobabie”? Planszową podróż śladami Stasia i Nel przygotowała dla Was Agencja promocyjna OKO Iwona Haberny, wydawca przepięknej kooperacyjnej gry na podstawie powieści Henryka Sienkiewicza. Zobaczcie sami: A OTO CO ZNAJDZIEMY W PUDEŁKU? Poza planszą z mapą podróży bohaterów dostajemy: Kafelki z przygodami bohaterów. Są one w 4 kolorach, odpowiadających 4 etapom podróży: Egipt, Sudan, Sudan Południowy i Uganda oraz Brytyjska Afryka Wschodnia. Aby „rozegrać” każdą z przygód musimy zgromadzić ukazane na kaflu przedmioty. Karty z bohaterami: Nel, Stasiem, Sabą, Kalim, Meą i Kingiem. Jak widzicie, każda postać „daje nam” przedmioty potrzebne do przeżycia przygód z kafli. Żetony – one też przydadzą się nam przy „przeżywaniu” przygód. Żetony to także nagrody z przejście do kolejnej przygody, lub na odpowiedź na pytanie z karty lub internetowej bazy wiedzy. Kiedy już z pomocą postaci i żetonów zbierzemy wszystkie przedmioty z kafla przygody, możemy go odwrócić i przejść do kolejnego. Ale czeka nas jeszcze NIESPODZIANKA: na tyle kafla mamy kod QR. Z jego pomocą otwieramy stronę z ciekawostką dotyczącą danej przygody, także kilka pytań (z odpowiedziami). Pytania dotyczą tekstu ciekawostki oraz tekstu książki. Jeśli odpowiemy poprawnie zdobywamy dodatkowy żeton. Trzeba przyznać, że ciekawostki opracowane są bardzo rzetelnie i dostarczają całe mnóstwo informacji z historii i przyrody Afryki. Zerknijcie sami - o TU Zamiast korzystać z kodów QR możemy też odnaleźć odpowiedni kafel bezpośrednio na stronie www, lub skorzystać z kart z pytaniami z lektury (dość szczegółowymi, rodzicom na pewno przyda się odświeżenie pamięci...) – to także szansa na zdobycie dodatkowych żetonów, które pomogą nam w rozegraniu kolejnego kafla przygody. A JAK GRAĆ? Tak oto wygląda stół gotowy do gry dla 3 osób: Musimy RAZEM przeżyć 12 przygód. Jeśli się nam uda – ZWYCIĘŻAMY WSZYSCY! Bardzo ważna jest więc WSPÓŁPRACA: rozmawiajmy ze sobą, porównujmy zasoby żetonów i postaci, którymi dysponujemy, aby jak najszybciej i najsprawniej przeżyć kolejne przygody z kafli. Jeśli zabraknie nam kart z postaciami do dobierania – przegrywamy wszyscy… Jeśli ktoś bardzo chce włączyć element rywalizacji można porównać na koniec ilość kafli przygody zdobytych przez każdego z graczy. Jednak uwaga: koncentracja na tym, aby kafel przypadł właśnie mnie, czyli, żebym to ja dołączył ostatni przedmiot, potrzebny do jego rozegrania, może nam zakłócić współpracę. Polecamy też filmową instrukcję do gry: dostępna jest tu. DLA KOGO? Gra dedykowana jest dzieciakom w wieku 8+, zarówno tym, które czytały „W pustyni i w puszczy” (będzie im łatwiej odpowiadać na pytania dotyczące treści książki, a ciekawostki z internetowej bazy wiedzy poszerzą ich rozumienie powieści), jak i tym, których gra dopiero zachęci do sięgnięcia po lekturę: póki co mogą grać, opierając się na pytaniach dotyczących ciekawostek z bazy wiedzy. Będzie to doskonałe przygotowanie do bardziej świadomego odbioru tła społeczno-historyczno-przyrodniczego przygód Stasia i Nel. Właściwie po przećwiczeniu mechaniki gry z łatwością może po nią sięgnąć i młodsze rodzeństwo (np. w wieku 5-7 lat.). Kilkulatki spokojnie poradzą sobie w drużynowym dobieraniu postaci i żetonów do kafli przygód, a zamiast czytać im ciekawostki z bazy wiedzy (są one zredagowane dla zdecydowanie starszego odbiorcy: 9/10+) możemy sami opowiedzieć, co dana ilustracja przedstawia, wspomnieć o wydarzeniu z powieści itp. POLECAMY! Gra W pustyni i w puszczy, na podstawie powieści Henryka Sienkiewicza Autor: Wojciech Rzadek, ilustracje: Anna Stosik, opieka naukowa: dr Tomasz Majkowski Agencja promocyjna OKO Iwona Haberny share Autor: Data dodania: 2018-09-12 Uzyskaj dostęp do tej i ponad 180000 książek od 9,99 zł miesięcznie. Wypróbuj przez 7 dni za darmo. Wydawca: Nowoczesna Polska. Kategoria: Dla dzieci. Język: polski. Rok wydania: 2021. Opis. " W pustyni i w puszczy " Henryka Sienkiewicza to obowiązkowa lektura szkolna (klasa 4 - 6). Ebook " W pustyni i w puszczy " zawiera przypisy Głównym wątkiem jest porwanie Stasia i Nel, ich wędrówka przez pustynie, a następnie po uwolnieniu się podróż przez Afrykę środkową z okolic Faszody do Mombassa. Ich przygoda rozpoczyna się z chwilą porwania przez Arabów. Przemierzają wraz z nimi niebezpieczną pustynię, są świadkami burzy piaskowej, stają przed obliczem proroka Mahdiego, a następnie wyruszają do Faszody. Następnie po zabiciu porywaczy udają się ba południe środkowej Afryki w poszukiwaniu ocalenia. Docierają w końcu w pobliże Kilimandżaro, gdzie zostają uratowani przez znajomych oficerów. Podczas wędrówki spotyka ich w Afryce wiele niebezpiecznych przygód. Poznają kulturę i zwyczaje mieszkańców, a także stają oko w oko z egzotyczną przyrodą. Istotnym wątkiem jest motyw powstania Mahdiego, które przez autora zostało jednoznacznie krytycznie potraktowane. Mahdi pochodził z beduińskiego klanu Baggara. Od młodości interesował się kwestiami religijnymi, a w końcu został wędrownym kaznodzieją, głoszącym wśród sudańskich plemion słowo Allaha. Był przywódcą powstania sudańskiego, które wybuchło w 1881 roku. Ogłosił, że Bóg powierzył mu oczyszczenie islamu. W Sudanie zdobył bardzo wielu zwolenników. W 1885 roku zdobył miasto Chartum i pokonał generała Gordona. Faworyzował swych krewnych, inni zaś na jego terytorium cierpieli głód. Wymagał bezwzględnego posłuszeństwa. Otaczał się liczną strażą, która broniła do niego dostępu, nieraz używając korbaczy. Pokazywał się publicznie wiernym podczas porannych modlitw. Staś po raz pierwszy widząc proroka zauważył, że był to człowiek w średnim wieku dziwnie otyły, jakby rozpuchnięty, i prawie czarny. Dostrzegł, że twarz jego była tatuowana. W jednym uchu nosił dużą obrączkę z kości słoniowej. Przybrany był w białą dżiubę i białą krymkę na głowie, a nogi miał bose. W ubiorze jego nie było najmniejszego zbytku. Tylko chwilami wiatr przynosił od niego mocny zapach sandałowy. Miał kilka żon. Niezależnie od nastroju uśmiechał się z pobłażaniem. Mimo butnej postawy Stasia nie skazał go na śmierć. Chciał być znany ze swego miłosierdzia, więc nakazał odesłanie dzieci do Smaina, do Faszody. Pod koniec powieści dowiadujemy się o śmierci tego religijnego przywódcy. Można również wyróżnić wątki poboczne. Jednym z nich jest wątek Kalego. Bohater to młody przedstawiciel plemienia Wa-himów. Jego ojciec Fumba jest królem. Kali został porwany do niewoli przez derwiszów i odtąd musiał służyć Arabom. Zostaje niewolnikiem Gebhra, który postępuje z nim okrutnie. Po zabiciu porywaczy Staś daje mu wolność. Obawia się jego ucieczki, jednak Czarnoskóry do końca pozostaje wierny „wielkiemu białemu panu i małej bibi”. Pomógł im głównie, gdy dotarli do krainy jego ojca – porozumiewał się z plemionami, zapewniając karawanie bezpieczeństwo. Po śmierci ojca – Fumby – został wybrany na przywódcę Wa-himów. Postanowił jednak towarzyszyć Stasiowi i Nel w dalszej drodze nad ocean. Lubił się przechwalać i robić wrażenie na swych współplemieńcach. Dzięki Stasiowi przyjął jednak chrzest i uważał, że ma białą duszę. Zastanawiał się nad swym postępowaniem kierując się sprawiedliwością. Po powrocie w rodzinne strony został władcą krainy pod protektoratem angielskim położonej nad Jeziorem Rudolfa. Za pomocą misjonarzy zaprowadzał tam chrześcijaństwo. Wątek Henryka Lindego dotyczy postaci tego nietuzinkowego podróżnika. Szwajcar, syn kupca z Zurychu handlującego jedwabiem kształcił się na inżyniera, jednak pasjonowały go podróże, więc po odziedziczeniu fortuny wyprawił się do Egiptu. Dotarł między innymi do Chartumu i polował z Dangalami w Sudanie. Zajął się kartografią Afryki i był członkiem wielu towarzystw geograficznych. Ostatnią podróż zaczął w Zanzibarze. Dotarł do Wielkich Jezior, a następnie do gór Karamojo, dzięki ludziom ofiarowanym przez króla Ugandy. Tu uczestników wytrzebiła ospa, a następnie śpiączka. Podczas jednego z polowań był raniony przez dzika ndiri, a w pokiereszowaną nogę wdała się gangrena. Zmarł wkrótce po spotkaniu ze Stasiem, prosząc chłopca, by ochrzcił członków jego drużyny pozostających w 1 2 M5oRiy.
  • 6rcr4cecvb.pages.dev/263
  • 6rcr4cecvb.pages.dev/340
  • 6rcr4cecvb.pages.dev/157
  • 6rcr4cecvb.pages.dev/38
  • 6rcr4cecvb.pages.dev/367
  • 6rcr4cecvb.pages.dev/8
  • 6rcr4cecvb.pages.dev/398
  • 6rcr4cecvb.pages.dev/247
  • 6rcr4cecvb.pages.dev/296
  • w pustyni iw puszczy wędrówka przez afrykę